Dojrzały gospodarz , nie bojący się nowości..

Aktualności

Dojrzały gospodarz , nie bojący się nowości..

         Nasi hodowcy spokojnie podchodzą do różnego typu innowacyjnych rozwiązań. Zupełnie inaczej jest w przypadku pana Marka Cichego, który gospodarzył  w małej miejscowości Jedlec znajdującej się w powiecie pleszewskim. Przejmując gospodarstwo po teściach w 1984r, odrazu myślał o jego modernizacji. Tak też się stało. W 2000 r. przerobił garaż na oborę wolnostanowiskową z halą udojową na cztery aparaty. Jej wielkość była optymalna, gdyż wówczas posiadał 17 krów dojnych. Pan Marek wraz z małżonką Jolantą przyjmowali wtedy ogromne ilości wycieczek, które chciały zobaczyć jak wygląda obora wolnostanowiskowa. Był to pierwszy taki obiekt w powiecie pleszewskim. Hodowca już wtedy myślał nad polepszeniem komfortu pracy i skróceniem jego czasu.

         Pan Marek 12 lat temu wyczytał w gazecie rolniczej o nowoczesnym francuskim systemie odpoju cieląt. Raz dziennie!!!. Długo nie trwało, aż wprowadził to w swoim gospodarstwie. Hodowca żartuje, że zrobił to z lenistwa, bo nie chciało mu się poić cieląt dwa razy dziennie. Faktyczny powód był zupełnie inny. Chodziło o to, żeby cielak jak najszybciej stał się przeżuwaczem, by móc pobierać pasze objętościowe. System ten polegał na pewnym schemacie. Wyglądało to tak: po urodzeniu cielak dostawał siarę, przez siedem dni mleko od krowy 2x dziennie, a do 10 dnia preparat mlekozastępczy 2x dziennie. Od dziesiątego dnia do 9 tygodnia życia preparat mlekozastępczy najlepszej jakości raz dziennie ( 650g.preparatu na 3 l. wody). Od dziewiątego tygodnia życia kończymy odpajanie i przechodzimy na paszę stałą do woli( pasza starter, owies, ziarno kukurydzy) nie pomijając oczywiście dobrej jakości siana i stałego dostępu do wody.  Cielęta pojone raz dziennie po 100 dniach życia podwoiły swoją masę. Stało się tak dzięki temu, że żaden z tych osobników ani razu nie dostał biegunki, dlatego bardzo dobrze przyrastał, bo w ogóle nie chorował. Żywieniowcy nie są zachwyceni tym systemem odchowu cieląt, ale Pan Marek, jako stary praktyk poleca to rozwiązanie w 100% i jest w pełni przekonany o jej słuszności. Powinniśmy słuchać ludzi z takim doświadczeniem, gdyż ten hodowca od lat otrzymuje liczne nagrody ze względu na najwyższą wydajność mleka w powiecie. Już w 2006r. wydajność tej obory przekraczała 10000 tyś. litrów mleka od sztuki. W 2012r. Państwo Jolanta i Marek Cichy zajęli trzecie miejsce w Wielkopolsce pod względem wydajności mleka. Obecnie gospodarstwo przejął młodszy syn Pana Marka-Tomasz, z małżonką Andżeliką i trójką synów, którzy godnie zastępują seniora. Udoskonalają gospodarstwo z roku na rok. Obecnie mają 50 krów dojnych z wydajnością równie wysoką jak ojciec.

                                                                           Elwira Doruch

20230228 142700 

 

20230228 142714

20230228 134022