Dawne smaki z Pacholewa

Aktualności

Dawne smaki z Pacholewa

    W ostatnim czasie gościliśmy w gospodarstwie Państwa Katarzyny i Grzegorza Naparty w Pacholewie koło Obornik. Prowadza oni gospodarstwo rolne o powierzchni 120 ha (z dzierżawami), a kierunek produkcji to hodowla trzody chlewnej w cyklu zamkniętym. Już ojciec Pana Grzegorza zajmował się uprawą i hodowlą świń, potem pałeczkę pracy w gospodarstwie przejął pan Grzegorz. Obecnie Państwo Naparty prowadzą rodzinne gospodarstwo rolne wraz z synem Michałem. Syn Michał, student Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, zajmuje się produkcją prosiąt a Pani Katarzyna i Pan Grzegorz produkcją tuczników, dodatkowo posiadają  własną przetwórnię.

Pan Grzegorz zajmował się wcześniej produkcją prosiąt, która była prowadzona w starych budynkach. Mając jednak na uwadze dobrostan zwierząt i warunki ekonomiczne Państwo Naparty postanowili wykorzystać dotacje i postawić nową porodówkę. Przedsięwzięcia tego podjął się syn Michał. Postawił nowy budynek, nowocześnie wyposażony, obejmujący sektory dla macior, porodówkę i sektor prosiąt odsadzonych. Produkcja zwierzęca oparta jest na współpracy z Wielkopolskim Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt w Poznaniu z siedzibą w Tulcach.

 Uzyskane wyniki odchowu to średnio 14,5 sztuki prosięcia odsadzonego od lochy oraz mniejsze zużycie paszy  potwierdzają trafność wykonanej przez Państwa Naparty inwestycji. Niestabilna sytuacja na rynku trzody chlewnej oraz częste zmiany cen komponentów paszowych spowodowały, iż Państwo Naparty zaczęli szukać alternatyw dla prowadzonej działalności.

Zdecydowali, że zajmą się przetwórstwem. Od samego początku założono, że  sprzedaż mięsa i wyrobów będzie odbywać się z zachowaniem wszelkich norm i na bardzo wysokim poziomie jakościowym. Państwo Naparty  zainwestowali w pomieszczenia i sprzęt tworząc przydomową przetwórnię.

Początkowo rodzina i znajomi mieli możliwość kosztowania wyrobów Pani Katarzyny i Pana Grzegorza. Zainteresowanie wyrobami rosło a ludzie doceniali smak tradycyjnych wędlin. Warto wspomnieć, iż wszystkie wyroby robione są według rodzinnych receptur wuja Pana Grzegorza, który był rzeźnikiem oraz babć Pani Katarzyny i Pana Grzegorza. Pani Katarzyna używa tylko naturalnych przypraw a do wędzenia wykorzystywane jest drewno olchowe.

W poniedziałek tuczniki trafiają do rzeźni. We wtorek tusze są odbierane i dzielone. Część idzie na mięso a z części robione są tradycyjne wyroby i szynki. Sprzedaż odbywa się w środy i czwartki. Taka przetwórnia to zadanie dla całej rodziny. Głównym technologiem jest Pani Katarzyna. Doskonały, powtarzalny smak produkowanych wyrobów sprawia, że przybywa nowych klientów. To wzrastające zapotrzebowanie na wyroby reprezentujące „dawne smaki”, powoduje że Państwo Naparty  myślą o dalszym rozwoju przetwórni.

Zadowolenie ludzi, jak mówi Pani Katarzyna daje ogromną satysfakcję z ciężkiej pracy, którą wykonują.

                                                                                                                  Bogdan Borowicz

 naparty 1

naparty 2

naparty 3

naparty 6

naparty 7

naparty 8

naparty 9