Przewodnik Hodowcy nr.15

Aktualności

Przewodnik Hodowcy nr.15

Zapraszamy do lektury nowego wydania Przewodnika Hodowcy WCHiRZ, który ukazał się w 43 numerze Tygodnika Poradnika Rolniczego

O miłości, seksie i partnerstwie.

Drodzy Hodowcy,


Tytuł mojej wypowiedzi może sugerować, że to bynajmniej nic o hodowli, lecz bardziej o sprawach, które powodują szybsze bicie ludzkich serc. Nic bardziej mylnego!
Koncentruję się na problemach, które na co dzień macie Państwo w swoich gospodarstwach i w których rozwiązaniu chcielibyśmy Państwu towarzyszyć.
Pokochajmy ekonomię.


Przemierzając Polskę wzdłuż i wszerz, oglądając obory, rozmawiając z Hodowcami, zauważam ciągle pewne zjawiska i nieprawidłowości, które mają olbrzymie przełożenie na opłacalność w produkcji mleka. Przede wszystkim niepokoi mnie brak wpływu wielu Hodowców na wybór nasienia do inseminacji w swoim gospodarstwie! Bardzo często przyjeżdża weterynarz czy inseminator prywatny i bez najmniejszych ceregieli inseminuje nasieniem „czarno-białym”, nie pytając o kryteria i preferencje. Nie traktuje doboru buhajów, jak działań zmierzających ku doskonaleniu stada, a tym samym poprawie wyników ekonomicznych w przyszłości. Bo właśnie o to chodzi! Wielokrotnie w takich przypadkach aplikowane jest nasienie bardzo niskiej wartości, niestety często za bardzo duże pieniądze. Musimy zdawać sobie sprawę, że w Polsce jest to zjawisko masowe wszędzie tam, gdzie osoby inseminujące zainteresowane są jedynie by tanio kupione nasienie sprzedać wraz z usługą możliwie najdrożej.
Wiele razy na spotkaniach z Hodowcami zwracałem uwagę, że tak jak zakupują ze starannością materiał siewny zbóż i kukurydzy, tak również powinni nie oddawać absolutnie nikomu „pałeczki” w zakupie nasienia bydlęcego. Inaczej chwieje się cały fundament w optymalizacji produkcji mleka, długowieczności stada, a w konsekwencji zysk. Ekonomię zastępuje przypadek.. Wielokrotnie też informowaliśmy naszych Hodowców, że koszty rozrodu powinny mieścić się w granicach 1-2% całkowitych kosztów produkcji mleka i naprawdę warto inwestować w dobrą, sprawdzoną genetykę, kupując nasienie buhajów buhajów, o których wiemy, ż pomogą nam zrealizować cele hodowlane.
Cieszy mnie fakt, że zorganizowane niedawno w Poznaniu przez Centrum Genetyczne PFHBiPM forum, w swojej dużej części skupiło się na tematyce indeksu ekonomicznego. Myślę, że będzie to ważne narzędzie dla naszych Hodowców, bardzo mocno wspomagające coraz popularniejszy w Polsce indeks PF. Chciałbym w tym miejscu zwrócić uwagę, że konstrukcja indeksu ekonomicznego powinna nie tylko wnikliwie obejmować bieżącą sytuację w szeroko pojętej branży hodowlano-mleczarskiej, lecz nade wszystko wybiegać kilka dobrych lat do przodu. Widząc, jak są przeróżnie sprofilowane mleczarnie, jak w zupełnie odmienny sposób płacą one za mleko, zdaję sobie sprawę, że próba ujednolicenia jakichkolwiek planów perspektywicznych, na których osadzony byłby indeks ekonomiczny może być bardzo trudna.
Nie lubimy seksu…


Uśmiechając się w tym miejscu do Czytelników spieszę z wyjaśnieniem, że oczywiście chodzi w tym podtytule o zdecydowanie małe zainteresowanie wśród Hodowców nasieniem seksowanym. Chociaż Wielkopolskie Centrum sprzedaje w Polsce największą ilość nasienia seksowanego produkowanego przez nasze buhaje, to jednak jako kraj mocno odbiegamy w wolumenach od tego co dzieje chociażby w Europie Zachodniej. Czy wydatek rzędu 100-130 zł jest nie do przeskoczenia, wiedząc, że prawdopodobieństwo urodzenia się jałówki sięga prawie 95%? Czy Polska, jako trzecie co do wielkości stado w Europie, osiągające pułap ponad 8000 kg mleka od rejestrowanej krowy ciągle musi przywozić tysiące sztuk materiału żeńskiego od zachodnich sąsiadów? W wielu przypadkach słyszałem, że od jałowic importowanych rodzi się coraz więcej byczków… Kalkulacja związana z użytkowaniem nasienia seksowanego i korzyściami z tego płynącymi jest wyjątkowo prosta i gorąco zachęcam, ażeby się nad nią pochylić.


Sprawdzony partner.
Jakże diametralnie zmieniło się rolnictwo w Polsce w minionych kilkunastu latach. W tym kontekście mam na uwadze również zmiany na rynku hodowlanym i inseminacyjnym. Wzrost oczekiwań i wymagań Hodowców, bardzo silna konkurencja z całego świata, a także niezliczone, przeróżne słabości w polskich realiach, sprawiły, że chwila nieuwagi, czy też obniżenia jakości pracy mogłyby spowodować nieodwracalne skutki.
Cieszę się, że dzisiaj WCHiRZ, firma z ponad 60 letnim doświadczeniem jest nie tylko liderem i ekspertem w branży, ale również wiarygodnym i sprawdzonym partnerem. Z dumą mogę pochwalić się niezwykle atrakcyjną i najlepszą w kraju ofertą buhajów. Wszyscy wiedzą o zdecydowanej dominacji naszych reproduktorów w rankingach. Bardzo mnie cieszy fakt, że podwoiliśmy w ostatnich latach grupę doradców hodowlanych, którzy mają towarzyszyć Hodowcom, wspomagać ich w niełatwej pracy hodowlanej na terenie całej Polski. Nie ukrywam, że największą radość sprawiają mi Hodowcy, którzy tak wiernie od wielu lat korzystają z naszych usług. Z niekłamaną satysfakcją pragnę odnotować, że z każdym rokiem przybywa nam wielu nowych jak z różnych województw, którzy nam zaufali. Mogę ze swojej strony i obiecać , że zrobimy wszystko, ażeby każdy z Państwa był z naszej pracy zadowolony.
Na koniec chciałbym po raz kolejny oświadczyć, że staje się dla mnie nudne i żenujące ciągłe dementowanie przypisywanych nam co chwila związków z jakimś kapitałem obcym. Spółka Wielkopolskie Centrum jest w 100 % w posiadaniu kapitału polskiego, skupiającą wokół siebie prawie 7300 udziałowców. Domyślam się, ze nasza pozycja i sukcesy na rynku niejednego konkurenta frustrują, ale jak mówi stare, znane przysłowie-„psy szczekają, karawana idzie dalej”.

Zapraszamy do lektury nowego wydania Przewodnika Hodowcy WCHiRZ, który ukazał się w 43 numerze Tygodnika Poradnika Rolniczego